Autor Wiadomość
Tommyv
PostWysłany: Śro 19:42, 15 Lis 2006    Temat postu:

a ile temu ? a tak wolgle to ile ja juz jestem w SoAH Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green
Lukaszszsz
PostWysłany: Śro 19:30, 15 Lis 2006    Temat postu:

to bylo dawmno dawno temu Very Happy
Tommyv
PostWysłany: Śro 19:24, 15 Lis 2006    Temat postu:

Rolling Eyes Rolling Eyes Rolling Eyes niezłe, niezłe Very Happy przeczytałem całe Cool Cool Cool ... ja skąś tego Pudzianosa kojarzę... Wink ... albo przynajmniej mi się tak zdaje Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green
Ldorian
PostWysłany: Śro 19:11, 15 Lis 2006    Temat postu:

Cytat:
Po osiągnięciu wymaganego progu punktowego postanowiliśmy wspólnie z nim przejść do głównego sojuszu (Dorian w tym czasie również się prężnie rozwijał i dołączył do AH z akademii kilka dni później).


a teraz do niej wraca Very HappyVery Happy Laughing Laughing Laughing
Europa
PostWysłany: Śro 19:09, 15 Lis 2006    Temat postu:

Lukaszszsz napisał:
długie moze i jest, ale za to jakiej jakosci Razz


Chwalipieta Razz Wink
Lukaszszsz
PostWysłany: Śro 19:07, 15 Lis 2006    Temat postu:

długie moze i jest, ale za to jakiej jakosci Razz
Europa
PostWysłany: Śro 19:02, 15 Lis 2006    Temat postu:

Lukaszzzz takie to dlugie, ze az czytac sie nie chce Razz Wink

P.S Zartowalam Wink
Lukaszszsz
PostWysłany: Wto 19:30, 14 Lis 2006    Temat postu:

Jak to już Ldorian ładnie napisał zawsze byliśmy w tych samych sojuszach, poczynając na uni7 oraz uni23 aż po kilka innych jeszcze. Wszystko zaczęło się mianowicie: W szkole ludzie zaczęli gadać o surowcach, planetach, złomowaniach oraz ogólnie o kosmicznych podbojach. Było to baaardzo dawno temu. Wtedy jeszcze nie miałem internetu. Na informatyce siedzący koło mnie ziomek miał konto na uni7. Powiedział mi jak założyć konto (był to czerwiec 2005r.).

I tak oto grałem przy każdej okazji, gdy tylko miałem neta. Pewnego razu, również na informatyce namówiłem do gry Doriana (jak sami widzicie, wciągnął się tak samo jak my wszyscy Very Happy). Powiedziałem, że mam konto na uni7 i uni23. Po tym czasie Dorian, jako że miał internet regularnie się rozwijał. Wciągnąłem go do sojuszu na uni7 w którym sam byłem, zwał się on KLITORIS. Po pewnym czasie założyłem sobie neostradę. Miało to miejsce po operacji na kolano. Cały lipiec w gipsie, więc całe dnie od rana do świtu spędzałem gapiąc się na niebieski ekranik. Główny rozwój kładliśmy obydwoje na unię 7. Burzliwej historii naszego sojuszu oraz naszych w nim zmagań, chwil radości, triumfu i smutku nie będę teraz opisywał. Jeśli będzie ktoś chętny to postaram się gdzieś ją umieścić Very Happy

Wracając do magicznej liczby 23. Ja miałem prawie nie rozwinięte konto, Dorian już toczył na swoim gwiezdne wojaże. Postanowiliśmy założyć wspólnie sojusz (my + jeszcze jeden ziomek którego znam z reala i miał mega konto na uni7). Tam pierwszy raz powyrzucaliśmy siebie na wzajem, niewiedząc do czego służył czerwony krzyżyk przy nazwie gracza Laughing. Sojusz rozwijał się słabo i powoli, jednakże było sporo ciekawych elementów, które pozwolę sobie pominąć w tej wypowiedzi.
Ostatecznie sojusz został rozwiązany, gdyż był słaby i nie miał żadnych perspektyw.

Moja matczyna planeta była usatytuowana obok niejakiego pudzianosa (niektórzy może go jeszcze pamiętają). Chciał mnie atakować, jednak wdałem się z nim w dyskusję (nie ma to jak dyplomacja Very Happy). Był dużo lepszy, należał do AHa (starej akademii). Obok nas był jeszcze ktoś z głównego sojuszu. Nie miałem się do kogo zwrócić, więc postanowiłem dołączyć do akademii (bojąc się ataków z jego strony). Wtedy jeszcze cały czas marzyło mi się TOP 100 oraz sojusz GWIEZDNA HORDA. W akademii okazało się być bardzo fajnie. Ciekawi ludzie, pomocni etc. Zacząłem rywalizować z pudzianosem. Jakież było jego zdziwienie, gdy dogoniłem go punktowo w wyjątkowo krótkim czasie. Od tej pory pisaliśmy ze sobą na gadu oraz nawiązała się wspólna rywalizacja. Po osiągnięciu wymaganego progu punktowego postanowiliśmy wspólnie z nim przejść do głównego sojuszu (Dorian w tym czasie również się prężnie rozwijał i dołączył do AH z akademii kilka dni później).

AH poczynało stawać się dla mnie rodziną. Założone zostało forum, a ja jako znawca internetowych technologii pomogłem Szarlejowi w zjumaniu obrazków (które dzisiaj wywaliłem z podpisów rang, gdyż usunięto je z serwera). Od tej pory stałem się współadminem oraz zagorzałym redaktorem nowych tematów, wiadomości (co widać po ilości postów napisaneych przeze mnie). Wtedy też, pudzianos postanowił się wyłamać. Okazało się, że do AHa przystąpił niegdyś tylko po to by piąć się coraz wyżej. Namawiał mnie na dezercję. O mały włos a bym na zawsze pożegnał się z wami. Jednak pomyślałem, że to było by nie w porządku, a atmoswera w sojuszu bardzo mi odpowiadała. Porzuciłem plany przystania do GWIEZDNEJ, a pudzianos został wspólnie zniszczony Twisted Evil

A dalszą część pewnie większość zna Very Happy

Sorki, że tak długo, ale jak ktoś jest ciekawy jak to kiedyś było, to może go zaciekawić mój tekst Smile
pilot pirx
PostWysłany: Wto 0:29, 14 Lis 2006    Temat postu:

... to też moje pierwsze uni... grałem jeszcze na u24, ale troche zaniedbałem konto i skasowałem... z początku grałem samotnie ale nie wylądowałem niestety w spokojnej okolicy i trzeba było szukać wsparcia... miałem kilka zaproszeń z jakiś sojuszy, pamiętam, że rozsyłali je wtedy jak opętani... agitacja była niezła Smile prawie taka jak niedawno w tv hehe...nie pamiętam czy miałem zaproszenie z AH... ale jakoś złożyłem podanie do akademii tego sojuszu choć nie znałem nikogo z niego...
nie pamiętam też czym się kierowałem... może nazwą... bo mi się spodobała... a może bitmapą przedstawiającą te dwa pojazdy kosmiczne, choć za jednym ciągneła się ta smuga dymu hehe... ale widać nie przejąłem się tą smugą dymu... potem po interwencji kogoś z głównego sojuszu o ile pamiętam to pisałem chyba do wsw odczepił się w końcu ode mnie kolega hindenburg (już nie gra)... no i później był spokój w miarę... poznawałem grę... i po przekroczeniu progu dostałem się do sojuszu głównego Very Happy
szarlej
PostWysłany: Nie 21:04, 12 Lis 2006    Temat postu:

Heh... To było moje pierwsze uniwersum Smile Zacząłem grać, zrobiłem jakąś flotę (dzięki niej byłem w top 200) i dostałem zaproszenie do sojuszu od WSW. Pomyslałem: "skoro zapraszają to czemu by nie skożystać?" A więc jak się domyślacie skorzystałem i absolutnie nie żałuję Very Happy
Potem zaczęły się rozmowy na gg z Warriorem, wspólne granie w Herosów (może jeszcze zagramy?) i... Warrior dostał złoma (o ile pamietam - jeśli coś pokręciłem to mnie poprawcie), stwierdził, że kończy z grą i imperatorem ustanowił mnie.
Później losy różnie się toczyły znalazło się całkiem dobre konto do oddania a WSW stwierdził, że jednak nie potrafi spokojnie przesypiać całych nocy i musi trochę pozłomować Wink
Było kilka zamian kont i wyszło na końcu na to, że Warrior gra na swoim koncie, które świetnie wyprowadził a ja przez jakiś czas go doglądałem pod nieobecność mistrza.

Dobra, będę kończył te swoje wypociny bo pewnie jak widzicie taki długi tekst na forum to sobie odrazu myślicie: "Chłopak nie miał się komu wyżalić to znów na forum przyszedł. Ehhh" Wink


Pozdrawiam
Szarlej
Europa
PostWysłany: Nie 20:22, 12 Lis 2006    Temat postu:

Ja to wlasciwie nie pamietam jak znalazlam sie w AH. Raczej sila to mnie nikt nie zmusil (az tak ulegla to ja nie jestem Wink) ani takze pod wplywem persfazji. Po prosu szukalam silnego. zgranego sojuszu....i taki wlasnie jest AH...nieprawdaz chlopaki
d_omel
PostWysłany: Nie 0:19, 12 Lis 2006    Temat postu:

a mnie rok temu jak poznałem szarleja w klasie on mnie wciagnoł w ogame io tak zaczołem grac pi jakim sczsie jak uzbierałem jakies 100k punktów dostałem konto jakiejs osoby z AH ktura przestała grac poniewaz było troszke lepsze i skusiły mnie moony kture juz były na tym koncie a ja nie miałem u siebie
i tak sie rozwilam az do chwili obeznej
pawlis
PostWysłany: Sob 23:13, 11 Lis 2006    Temat postu:

ja się znalazłem przez WSW
Bialy
PostWysłany: Sob 16:33, 11 Lis 2006    Temat postu:

A ja dostałem to konto, było zaniedbane <dopiero po 2-3 miechach doszedłem z nim do ładu> miało wielu wrogów, musiałem negocjować, jedynie Polowy został ale go zjechali i już mam spokój <jeden skan na tydzień> A do soju dostałem sięz własnej nieprzymuszonej woli <od razu po przejęciu konta dostałem zaproszenie do BS ale było tam dużo graczy którzy mieli mało punktów. Odszedłem, troche isę odgrażali ale nic sobie z tego nie robiłem, popatrzyłem na statystyki, AH było dosyć wysoko i miało średnią taką że mogłem pisać podanie, rozmowa z warriorem i zostałem członkiem AH. Potem było raz lepiej raz gorzej, teraz pod czułym okiem jotka zaczynam się rozwijać, niedługo zrobię grawitonki i postaram sięwymiatać GŚ
No to żem się rozpisał................... pozdro for all
orgazmo
PostWysłany: Sob 15:39, 11 Lis 2006    Temat postu:

Ze mna bylo tak samo jak z Tommyv, po perswazji ze strony WSW wstapilen do AH.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group