Autor |
Wiadomość |
d_omel |
Wysłany: Sob 16:12, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
to akurat było słabe
ale widze ze cos temat przycichł zyli zaczynam coraz mniej głupich rzeczy mówic na lekcjach |
|
|
szarlej |
Wysłany: Sob 9:06, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
Kolejna sytuacja:
Znowu historia, piszemy sprawdzian, cisza w klasie a nauczyciel dyktuje pierwsze pytanie:
"Podaj daty do tych wydarzeń"
a domel na to na głos:
"Nooo napewno..." |
|
|
d_omel |
Wysłany: Sob 15:54, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
no Ldorian ma 100% racji
a odnosnie do mnie to raczej uzywek nie uzywam
a zamulony to chyba w wpozytywnym znaczeniu tego słowa poprostu czasem tak z głopa cos powiem (cichutko sobie siedze w klasie i nagle cos powiem czasami tak walne ze smiechu jest co niemiara ale to nie tylko ja)
szarleju przypomnij sobie jakis tekst motyla kubasa a nawet twoje teksty
takie sytuacje rodza sie poprostu z niczego taki juz jestem |
|
|
Ldorian |
Wysłany: Sob 15:25, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
No Ba ! Ci zmuleni są zawsze dusza towarzystwa ;;] nigdy nie wiadomo kiedy cos walna.... a jak juz cos powieeeddząą to sa z tego smiechy przez tydzien... |
|
|
szarlej |
Wysłany: Sob 15:17, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
To może ja odpowiem za niego. O już taki się stał podczas poczęcia przez rodziców i nic tego nie zmieni. W dodatku ma taki specyficzny sposób mówienia i dlatego w opisanej przezemnie sytuacji on nie mówi pojebany tylko własnie pojebaaanyyy On odmula się dopiero pod koniec ostatniej lekcji albo po zaaplikowaniu uniwersalnego lekarstwa jakim jest plaster w twarz
ps. Oczywiście wszystko co o nim pisze należy traktować z lekkim przymrużeniem oka, co jednak nie zmienia faktu, że jest trochę zamulony ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. |
|
|
Ldorian |
Wysłany: Sob 14:19, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
d_omel mam pytanie twoje zamiłowanie do zamulania wynikneło samo z siebie czy pomogłytemu czynniki zewnetrzne? (używki, silne leki, hektolitry kawy) |
|
|
Lukaszszsz |
Wysłany: Sob 12:22, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
Do Martina i Jogurta (Mateusza). Jogurt też ma mocno spowolnione reakcje i też zamula |
|
|
Ldorian |
Wysłany: Sob 10:21, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
Tak pamietam... Ale d_omela to mozna porównac do Martina z naszej klasy... ma masakrycznie spowolnione ruchy i zamula... |
|
|
Lukaszszsz |
Wysłany: Pią 23:23, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
To może nie jest o d_omelu, ale podobna tematyka:
Siedzimy na lekcji fizyki i nagle kolega mówi: Kur w Warszawie nie sprzedają. Słychać było tylko coś w stylu Kur**. Nauczyciel to usłyszał i strasznie się wnerwił. Kolega powiedział cicho przepraszam. Fizyk na to: "Do kogo to było"., kolega na to: "do pana... yyy ... do klasy". Wyszło na to jakby mówił o tym Ku*** do kogo to było
Śmiechy mieliśmy niezłe, uwierzcie |
|
|
szarlej |
Wysłany: Pią 22:58, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
Tego nie jestem do końca pewny ale wydaje mi się, że nie...
Chociaż niewiem czy gdyby usłyszał to czy miałoby to jakieś poważne konsekfencje bo jest jednym z fajniejszych nauczycieli u nas w szkole. |
|
|
Europa |
Wysłany: Pią 22:45, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
hehe dobre a profesor slyszal? |
|
|
szarlej |
Wysłany: Pią 22:44, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
Kolejna sytuacja:
Jest praktycznie idealna cisza w klasie, nauczyciel od historii pisze na tablicy punktację obowiązującą na sprawdzianie i mówi, że dopuszczający jest dopiero od 16 punktów a domel na to: "Pojebaaanyyy" i to całkiem głośno. Ja i reszta naszej kompaniji oczywiście w śmiech a po chwili i domel poszedł za naszym przykładem |
|
|
szarlej |
Wysłany: Pon 19:16, 23 Paź 2006 Temat postu: Złote myśli d_omela :) |
|
Wpadłem dzisiaj w klasie z kumplem na pomysł, żeby zacząć spisywać (tak głupie, że aż śmieszne) teksty, które domel wypowiada w klasie z ogromną częstotliwością i powagą godną lepszej sprawy.
Dzisiaj dajmy na to powiedział z głupa coś takiego:
"Ja tu sobie tak fajnie zamulam a wy się ze mnie śmiejecie"
Jak on coś palnie w środku lekcji tym swoim zaspanym głosem to poprostu można zwariować ze śmiechu czasami
Jak znowu coś wymyśli to napiszę |
|
|